czwartek, 5 maja 2016

"Oddychając z trudem" Rebecca Donovan



            Autor:Rebecca Donovan                          
          Wydawnictwo:Feeria                                           
                       Rok wydania:2015                                     
                 Oprawa:miękka                                      
                               Format:14.3x20.4cm                                
                  Liczba stron:544                                                 


Opis wydawcy:

Emma przetrwała dramatyczną noc w domu swojej ciotki, ale niewiele z niej pamięta. Obudziła się w szpitalnym łóżku, w koszmarnym stanie. Odbył się proces sądowy, w którym na szczęście nie musiała uczestniczyć. Teraz Carol nie może już zrobić jej nic złego, ale wysoką ceną za to jest utrata kontaktu z Laylą i Jackiem.
Emma wróciła do szkoły i na boisko, i stara się po prostu prowadzić zwyczajne życie nastolatki, z wierną Sarą i oddanym Evanem u boku. Nie jest to jednak łatwe ? wciąż budzi się zlana potem po koszmarnych snach, a na ulicach prześladują ciekawskie spojrzenia. Gdy decyduje się zamieszkać ze swoją matką, sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje. Tak trudno oddychać, gdy trzeba radzić sobie z tak silnymi emocjami?

Moja opinia:
Zaczynając czytać myślałam, że ta część nie spodoba mi się aż tak jak poprzednia. Uważałam, że bez Carol nie będzie to samo. Jednak jej nieobecność szybko wynagrodziła mi inna postać. Mianowicie mama Emily. Pochopnie podjęta decyzja dużo zmieni w jej życiu. Bardzo wczułam się w tą książkę. Często niepokoiłam się podjętymi przez Emmę decyzjami, ale przeżywałam wszystkie jej emocje. Najchętniej przeszłabym już do zakończenia, ale muszę się powstrzymać. Pisząc tę recenzję moje myśli cały czas wędrują do zakończenia. 
Gdy w książce pierwszy raz pokazany był Jonathan wydał mi się szorstki i bezuczuciowy. Moje pierwsze skojarzenie co do jego wyglądu to drwal. W sumie nie wiem czemu, ale takie pierwsze miałam skojarzenie. Teraz tak bym nie powiedziała. Jonathan okazał się być całkiem inny. 
Miałam wrażenie, że w końcu coś się stanie i Emily zerwie z Evanem i będzie z Jonathanem. Może coś takiego się nie wydarzyło, ale i tak zakończenie o wiele bardziej mnie zaskoczyło.
Już na ostatnich rozdziałach, w niektórych momentach łzy napływały mi do oczu. Po skończeniu całej książki żyłam tylko ostatnim opisanym wydarzeniem. Zastanawiałam się dlaczego? Jak teraz będzie wyglądać trzeci tom? Czułam się pusta w środku. Najchętniej chwyciłabym ostatni tom i zaczęła czytać. Niestety, czeka na mnie lektura szkolna, którą muszę przeczytać.

Jeżeli ktoś z Was czytał już tę książkę chętnie przeczytam co o niej sądzi :)