Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki
Wyspa Potępionych.
Z góry mówię, że moja opinia nie będzie długa, bo nie chcę, żebyście spędzili pół dnia nad jej czytaniem ;)
Tytuł: Wyspa Potępionych
Tytuł oryginału: The Isle of the Lost
Autor: Melissa de la Cruz
Wydawnictwo: Egmont
Stron: 320
Opis:
Przed dwudziestu laty wszyscy złoczyńcy zostali wypędzeni z królestwa
Auradonu na Wyspę Potępionych mroczne, ponure miejsce strzeżone polem
energii, które uniemożliwia im ucieczkę. Pozbawieni swych magicznych
mocy, żyją teraz w odosobnieniu, zapomniani przez resztę świata. Jednak w
Zakazanej Twierdzy ukryte jest Smocze Oko klucz do prawdziwego mroku i
jedyna nadzieja złoczyńców na ucieczkę. Tylko najsprytniejszy,
najbardziej nikczemny i najniegodziwszy łotr zdoła je znaleźć.
Któż to
będzie? Podczas wyprawy po Smocze Oko potomkowie czarnych charakterów
udowodnią, że łotrowskie pochodzenie o niczym nie przesądza, a bycie
dobrym wcale nie jest takie złe.
Recenzja:
Jedna z ciekawszych książek jakie czytałam. Film pt.
Następcy jest jakby kontynuacją tej książki. Kończy się ona w tm momencie gdzie zaczyna się film.
W książce jest opisane to co dzieje się po słowach:
I żyli długo i szczęśliwie... .
Książka przez większość czasu jej czytania czytała mnie w napięciu. Po przeczytaniu rozdziału nie miałam ochoty jej odkładać.Gdybym tylko mogła przeczytałabym ją w jeden dzień. Zazwyczaj książki czytam wieczorem, także tą. Wtedy nie mogłam zasnąć rozmyślając co będzie dalej, jak się to wszystko skończy.
Książka opowiada o tym jak zaczęła się przyjaźń czwórki bohaterów, czyli Mal, Evie, Jay'a i Carlosa, o tym jak żyło im się na wyspie, o ich wyprawie po Smocze Oko...
Nie chcę więcej zdradzać co dzieje się w książce, żebyście sami ją przeczytali.
Bardzo polecam książkę
Wyspa Potępionych.
Czytaliście już może tą książkę? Jeśli tak to co o niej sądzicie?
♥ Zapraszam do komentowania i obserwacji ♥